Katalog
skuteczne jesienne
zwalczanie chwastów

← Kilknij na miniaturkę, aby obejrzeć katalog lub

Jesienna ochrona przed chwastami w zbożach

Jesienna ochrona herbicydowa to fundament walki o rekordowy plon. Tym bardziej cieszy, że coraz więcej rolników dostrzega ten fakt i stosuje zabiegi herbicydowe w terminie jesiennym. Jakie korzyści niesie za sobą ochrona w tym czasie?

Rośliny pozbawione konkurencji ze strony chwastów rozwijają się lepiej już jesienią. Lepiej przygotowują się do spoczynku zimowego. Na plantacjach zbożowych chwasty konkurują o światło, wodę, składniki pokarmowe oraz przestrzeń. Ta konkurencja może doprowadzić do utraty nawet 30% źdźbeł kłosonośnych. Chwasty pozostawione na polu do wiosny są odporniejsze. Mają czas na rozwój, zakorzeniają się lepiej. Dodatkowo zima wpływa na nie hartująco. Zabieg wiosenny, wykonywany często w niekorzystnych warunkach, może być niewystarczający. Jesienny termin aplikacji herbicydu jest dużo korzystniejszy, ze względu na to, że łatwiej jest wstrzelić się w okno pogodowe, żeby wykorzystać w pełni potencjał substancji aktywnej. Dodatkowo warto pamiętać, że zabiegi jesienne są po prostu tańsze.

Od kilkunastu lat staramy się pokazywać cechy, które powinny charakteryzować skuteczne rozwiązania. Są to przede wszystkim:

  • bezpieczeństwo dla rośliny uprawnej,
  • szerokie spektrum zwalczanych chwastów, 
  • odporność mieszaniny, 
  • odporność herbicydów na niekorzystne warunki środowiska,
  • trwałość działania, czyli zabezpieczenie przed wschodami wtórnymi przez długi czas.

Komponując skuteczną mieszaninę, dobieramy herbicydy tak, aby różniły się substancją aktywną i mechanizmem jej działania. Ma to niebagatelny wpływ zarówno na skuteczność, jak i przeciwdziałanie powstawaniu odporności chwastów. Oprócz cech typowo użytkowych dbamy też o ekonomiczność naszych rozwiązań. Z wielu proponowanych rozwiązań chcielibyśmy przedstawić Państwu trzy wybrane.

Jako pierwszą proponujemy rozwiązanie wczesnopowschodowe, składające się z trzech preparatów. Preparat Cevino z substancją aktywną flufenacet to mistrz walki z miotłą zbożową. W okresie jesiennym zwalcza miotłę w praktycznie każdej fazie rozwojowej. Jest to preparat o działaniu doglebowym, pobierany przez korzenie chwastów oraz przez hipokotyl.

Drugi preparat to Rassel z substancją aktywną florasulam. Jest to bardzo skuteczna substancja z grupy sulfonylomoczników, działająca już w niższych temperaturach, bo już od 4 stopni Jest ukierunkowana na walkę z uciążliwymi chwastami dwuliściennymi, jak przytulia czepna, mak, chaber, czy cała plejada chwastów krzyżowych oraz rumianowatych. Trzecim składnikiem tej sprawdzonej mieszaniny jest produkt Saper. Zawiera on sprawdzoną substancję diflufenikan o działaniu doglebowym, który  tworzy cienką warstwę na powierzchni gleby. Chwasty wschodząc, natrafiają na warstwę substancji aktywnej i zamierają. Diflufenikan skutecznie działa na przytulię czepną, fiołka, wspomaga również działanie na chwasty jednoliścienne, jak miotła zbożowa. Charakteryzuje się długim działaniem, co przeciwdziała wchodom wtórnym.

Kolejnym rozwiązaniem jest mieszanina trzech preparatów: Galmetu, Sapera oraz preparatu zawierającego chlorotoluron. Chlorotoluron charakteryzuje się dobrym działaniem na miotłę zbożową, dodatkowo wspiera działanie na chabra bławatka. Charakterystyka substancji pozwala stosować ją także w niższych temperaturach. Galmet charakteryzuje się doskonałym działaniem na fiołka, bodziszka, samosiewy rzepaku, chabra bławatka i szereg chwastów dwuliściennych. Galmet oraz chlorotoluron uzupełniamy Saperem. To wzmacnia działanie na przytulię czepną oraz fiołka.

Następnym ciekawym rozwiązaniem, dedykowanym na plantacje o dużym nasileniu chwastów dwuliściennych, jest mieszanina 3 preparatów: Rassel, Galmet oraz preparatu zawierającego substancję aktywną prosulfokarb. Wnika on przez korzenie oraz liście młodych chwastów. Prosulfokarb w tej mieszaninie zwalcza przede wszystkim chwasty jednoliścienne,

jak miotła zbożowa. Wzmacnia również działanie na chwasty dwuliścienne, takie jak przytulia czepna czy przetacznik.

Dla tych, którzy preferują rozpoczęcie ochrony zaraz po siewie, proponujemy mieszaninę Cevino oraz preparatu zawierającego diflufenikan. Są to preparaty, które charakteryzuje działanie doglebowe, zabezpiecza naszą plantację na długi okres.

Jesienny zabieg herbicydowy jest fundamentem rekordowego plonu. Stawiajcie na mocne, skuteczne i bezpieczne rozwiązania.

Regulacja pokroju roślin w uprawie zbóż ozimych

W dążeniu do uzyskiwania rekordowych plonów stosowanie regulacji wzrostu ma bardzo duże znaczenie. Coraz więcej rolników stosuje regulatory wzrostu, aby zabezpieczyć swoje plantacje przed wyleganiem. Pomimo tego, że regulacja jest związana tylko z kilkoma substancjami czynnymi, sprawa nie jest prosta. Wymaga ona wprowadzenia i wyjaśnienia, od czego to zależy.

Ze względu na rodzaj działania, retardanty dzielimy na inhibitory giberelin oraz etefon. Pierwsza grupa to inhibitory giberelin. Ich zadaniem jest przerywanie na różnych etapach syntezy giberelina, ważnego hormonu roślinnego, który odpowiada za rozwój wydłużeniowy roślin. Grupa inhibitorów giberelin obejmuje następujące substancje czynne:

  • chlorek mepikwatu, 
  • chlorek chloromekwatu, 
  • trineksapak etylu,
  • proheksadion wapnia.

Warto również w tym miejscu wspomnieć piątą grupę, do której możemy zaliczyć niektóre triazole czy też herbicydy z grupy ALS, które mają podobne działanie.

Etefon, którego prekursorem jest etylen, odpowiedzialny jest za przyhamowanie wzrostu rośliny, ale również przyspieszenie procesu dojrzewania komórek.

Zadaniem retardantów jest nie tylko skrócenie międzywęźli czy dokłosia, ale również pogrubienie ściany źdźbeł, obniżenie środka ciężkości, stymulowanie rozwoju systemu korzeniowego oraz umożliwianie transpiracji składników pokarmowych z dolnej części rośliny ku górze, do samego końca wegetacji.

Chcąc uzyskać maksymalny efekt retardantów, powinniśmy zwrócić uwagę na dwa bardzo ważne aspekty. Pierwszy to odpowiednia faza rozwojowa zbóż, drugi to odpowiednie warunki pogodowe. Przygotowaliśmy zatem dla Państwa propozycję dwuzabiegowego podejścia.

Pierwszy zabieg to połączenie preparatu Mepik oraz Regullo?. Stosujemy go w momencie końca fazy krzewienia, czyli BBCH 30-31. Jego zadaniem jest pogrubienie podstawy źdźbła, wpłynięcie na rozwój systemu korzeniowego oraz skrócenie pierwszego międzywęźla. Drugi zabieg wykonujemy w fazie najpóźniej rozwiniętego liścia flagowego, czyli BBCH 39. Tutaj rekomendujemy połączenie produktów Kobra oraz Mepik. To rozwiązanie skraca nam dalsze międzywęźla oraz wpływa na skrócenie dokłosia. Wpływa również na pogrubienie ścian źdźbeł.

W przypadku wystąpienia niekorzystnych warunków, czyli na przykład bardzo wysokich temperatur czy susza, warto zabieg przyspieszyć. Trud związany z efektywnym wykonaniem regulacji wzrostu, jest między innymi związany z optymalnymi warunkami pogodowymi. Warto pamiętać, że inhibitory giberelin lubią intensywne słońce i temperaturę w przedziale od 10 do 15 stopni. Jeżeli  temperatura przekracza 18 stopni, należy pamiętać, aby zmniejszyć dawkę. W przypadku etefonu jest nieco inaczej. Zabieg lepiej wykonywać, gdy niebo jest zachmurzone, a temperatura oscyluje w granicach 15-18 stopni. Gdy występuje susza bądź bardzo wysoka temperatura, powyżej 20 stopni, wówczas nie wykonujemy zabiegu etefonem.

Jeżeli chcemy osiągnąć wysokie plony, nie sposób pominąć regulacji pokroju roślin. Stosowanie retardantów pomaga przeciwdziałać wyleganiu zbóż, które potrafią obniżyć plon nawet do 40%. Ponadto dzięki tym produktom możemy osiągać wysoki potencjał plonotwórczy roślin i uzyskiwać rekordowe plony.

Szkodniki w uprawie zbóż

Zboża mają coraz większy udział w produkcji rolniczej w Polsce. Ich uprawom zagraża jednak szereg różnych szkodników.

Znajdujemy się przed dużą plantacją, która jest co prawda chroniona, jednak można na niej zobaczyć najczęściej występujące szkodniki w uprawach zbożowych, czyli mszyce oraz wciornastki. Te niewielkich rozmiarów owady wysysają soki z tkanek i osłabiają rośliny, co jest groźne zwłaszcza w okresach suszy. Każdy, kto uprawia oziminy, wie, że mszyce są bardzo groźnymi szkodnikami  jesienią, gdyż mogą transmitować wirusa żółtej karłowatości jęczmienia. Jest to bardzo groźna choroba, z którą nie da się bezpośrednio i skutecznie walczyć. Wynika to z faktu, że nie ma dedykowanych środków ochrony roślin ani biopreparatów przeciwko chorobom wirusowym. Możemy tylko walczyć pośrednio, poprzez eliminację czynnika transmitującego wirusa, czyli w tym wypadku mszyc.

Obok mszyc coraz częściej w naszych uprawach pojawiają się także skrzypionki. Warto wspomnieć choćby o skrzypionce zbożowej, która jest gatunkiem dominującym. Występuje również skrzypionka błękitek. Larwy, jak i chrząszcze tych szkodników, uszkadzają blaszki liściowe, w tym dwa najważniejsze liście w zbożach ? liść flagowy oraz podflagowy, które są tak zwanymi liśćmi plonotwórczymi.

W ostatnich kilku latach mamy także duży problem z bardzo groźnym szkodnikiem, jakim jest łokaś garbatek. Jest to przedstawiciel chrząszczy z rodziny biegaczowatych, czyli pożytecznej grupy chrząszczy. Niemniej ten jeden gatunek okazuje się być bardzo groźnym szkodnikiem zbóż, zwłaszcza zbóż ozimych. Larwy tego gatunku w okresie jesiennym i wszesnowiosennym uszkadzają rośliny na polach. Jeżeli nie zareagujemy odpowiednio, możemy niestety do kwietnia stracić całą uprawę.

Dodatkowo w ostatnich latach pojawił się problem pryszczarków. Funkcjonuje  podział na pryszczarki źdźbłowe, czyli które uszkadzają nam źdźbła, oraz pryszczarki kwiatowe, które spotkamy w kłosach. W tym roku dość licznie pojawiły się na niektórych plantacjach.

Obok nich coraz groźniejszym szkodnikiem jest niezmiarka paskowana, której larwy uszkadzają dokłosia zbóż, powodując charakterystyczne niewychodzenie kłosa z pochwy liściowej. W ostatnich kilku latach lokalnie występuje coraz większy problem z tym szkodnikiem. Wydawało się, że nie powinien on stanowić większego zagrożenia, jednak jego występowanie pokazuje, jak bardzo pogoda wpływa na pojawianie się niektórych organizmów.

Obok wspomnianych gatunków występuje szereg innych: rolnice, drutowce czy ślimaki. Jest ich cała bardzo wiele. Szacuje się, że typowych fitofagów, czyli roślinożerców, jest w uprawach zbóż ponad 30 gatunków. Ograniczają one wysokość plonu bezpośrednio, ale pamiętać trzeba też o ich szkodliwości pośredniej. W miejscach żerowania szkodników pojawiają się uszkodzenia tkanek, przez które do wnętrza roślin wnikają patogeny, wywołujące groźne choroby. Są to choroby liści, źdźbła czy też choroby kłosa, nie wspominając o fuzariozie kłosów. Bardzo ważny zatem jest monitoring szkodników występujących w uprawach zbóż od momentu siewu ziarniaków do gleby, do momentu zbioru plonów, oraz odpowiednio wczesna reakcja na zagrożenia.

W uprawach konieczne jest wdrożenie kompleksowej ochrony roślin, obejmującej zarówno zabiegi niechemiczne, jak i odpowiedni dobór odmian, dostosowanych do lokalnych warunków glebowo-klimatycznych. Na koniec, po przekroczeniu wyznaczonych progów szkodliwości, możemy zastosować chemiczną ochronę roślin, która pozwoli nam dopełnić pulę zastosowanych wcześniej metod. Wtedy możemy powiedzieć, że stosujemy kompleksową ochronę roślin.