SPOTKAJ SIĘ

z naszymi ekspertami on-line

- imgpsh fullsize anim 4 1

SKUTECZNE
ODŻYWANIE

KOMPLEKSOWA
OCHRONA
ROŚLIN

ZBOŻA
RZEPAK
KUKURYDZA
BURAK

- imgpsh fullsize anim 5 1
- imgpsh fullsize anim 6 1
- imgpsh fullsize anim 7 1
- imgpsh fullsize anim 2 1

Czym są Warsztaty Polowe?

Warsztaty Polowe to doskonałe miejsce, by poszerzyć swoją wiedzę praktyczną. Na poletkach doświadczalnych w tym roku zaprezentowaliśmy: nowoczesne odmiany rzepaku i zbóż; najnowsze technologie herbicydowe, fungicydowe i insektycydowe; technologie nawożenia dolistnego i biostymulacji.

Czego się dowiesz?

- field

Rodzaj uprawy:

Kategoria produktowa:

Czy warto sklejać rzepak i zboża?

Wzorem lat poprzednich zaprosiliśmy do Mełna dr Łukasza Sobiecha z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Odpowiedział on na kilka pytań zadanych przez Pawła Tolbierza z grupy Chemirol.

Czy i po co wykonywać zabieg sklejania rzepaku?

Musimy się tutaj zastanowić nad tym, jak będzie się kształtowała pogoda i czy jesteśmy ją w stanie przewidzieć. Zabiegi sklejania wykonujemy po to, aby roślina mogła jak najbardziej równomiernie dojrzewać i ograniczyć straty w trakcie omłotu. Wielu rolników obawia się strat, jakie powoduje przejazd maszyny przez pole. Skoro opryskują pole i ponoszą w związku z tym straty, po co jeszcze destykacja? Za granicą wielu rolników rezygnuje z destykacji ponieważ powoduje ona słabszą jakość kiełkowania. Ciekawą alternatywą jest wykonanie samego zabiegu sklejania. Wykonujemy go dużo wcześniej, dzięki czemu łuszczyna jest bardziej elastyczna. Unikamy w ten sposób strat wynikających z powodu przejazdu maszyny.

Kiedy wykonać zabieg sklejania, aby był najbardziej efektywny?

Moment w którym możemy zgiąć łuszczynę w literę ?V?, nie powodując przy tym jej pękania, jest dobry na wykonanie zabiegu sklejania. Może on przebiegać różnie w zależności od kształtowania się warunków pogodowych. Średnio jest to od 3 do 4 tygodni przed planowanym zbiorem.

Wiemy, że sklejacze działają kontaktowo, jaką ilość wody na hektar powinniśmy zastosować?

Technika opryskiwania ma tutaj ogromne znaczenie. Ważne jest ustawienie belki opryskiwacza 50 cm powyżej łanu. Dawka wody powinna być na poziomie 300-400 l/ha, aby dokładnie pokryć wszystkie łuszczyny.

Poza rzepakiem, produkty nazywane sklejaczami stosujemy coraz częściej w uprawach zbóż. Zboża nie pękają, dlaczego je sklejamy?

Sklejamy je po to, aby zboża nam nie porastały. Jednym z czynników który nam o tym mówi jest liczba opadania. Jest to współczynnik znany przez piekarzy i mówi nam o przydatności mąki do wypieku. Liczba opadania dotyczy zarówno pszenicy, żyta i pszenżyta, które jest najbardziej podatne na porastanie. Mała liczba opadania pszenżyta, nawet w przypadku paszy pozostawionej we własnym gospodarstwie, będzie świadczyła o jej słabej jakości. W niej już rozpoczęły się procesy kiełkowania. Nie widzimy tego na naszym polu, ale w rzeczywistości bardzo mocno tracimy. Zboże, w którym już rozpoczyna się proces kiełkowania jest trudne w przechowaniu, może nawet gnić.

Kiedy zatem najlepiej wykonać zabieg sklejania tak, aby nie mieć problemu ze zbyt szybkim kiełkowaniem?

Najlepiej jeżeli wykonamy to w fazie woskowej. Jeśli jednak nie uda nam się wykonać zabiegu w tym terminie, a zboża osiągną już pełną dojrzałość, nadal możemy wykonać zabieg sklejania w celu zabezpieczenia zbioru przed potencjalną burzą.

Coraz więcej gospodarstw stosuje sklejacze. Nie są to jednak tylko gospodarstwa nasienne. Każdy z rolników, który dba o jakość swoich plonów powinien zwrócić uwagę na ograniczenie.

Jakiego typu substancjami są sklejacze?

Są to najczęściej substancje syntetyczne na bazie syntetycznych lateksów, czy innych substancji syntetycznych pochodzących z sosny amerykańskiej. Sklejacze nie tylko chronią zboża przed porastaniem, ale również ograniczają występowanie czerni zbóż.

Brafil New jest innowacyjnym produktem, zawierającą homopolimer beta-pinenu, który po zetknięciu z powierzchnią rośliny tworzy półprzepuszczalną powłokę lateksową. Brafil New chroni przed wnikaniem wody opadowej, umożliwia oddawanie wody, zapewnia naturalne dojrzewanie wszystkich łuszczyn w łanie, zabezpiecza przed pękaniem łuszczyn i utratą nasion oraz chroni zboża przed porastaniem.

Rzepak ? jesienne zabiegi fungicydowo-regulacyjne

Paweł Tolbierz, przedstawiciel grupy Chemirol zwraca uwagę, że w ostatnich sezonach narastającym problemem jest zbyt szybki i dynamiczny wzrost rzepaku w pierwszych tygodniach wegetacji. Wpływa to negatywnie na przygotowanie szyjki korzeniowej przed zimą, ponieważ powinna ona być dobrze skrócona tak, aby rzepaki nie wybiegały i nie były narażone na spadki temperatur.

Najczęściej stosuje się triazole ponieważ, poza funkcją regulującą, działają również grzybobójczo. Należy jednak pamiętać, aby wybierać te preparaty z grupy triazoli, które działają silnie regulująco. Wyróżniamy tutaj trzy substancje:

  • Metkonazaol – substancja najsilniej skracająca,
  • Tebukonazol – preparat o nieco słabszym działaniu skracającym,
  • Difenokonazol – ma działanie silnie grzybobójcze, ale znikome działanie regulujące.

Drugą grupą są środki regulujące. Należy do nich chlorek mepikwatu, który reguluje wzrost wydłużeniowy i pozytywnie wpływa na budowę systemu korzeniowego. Chlorek mepikwatu jest stosowany w wiosennym i jesiennym procesie regulacji, dzięki czemu pobudza się rozwój systemu korzeniowego i umożliwia roślinie pobór składników odżywczych oraz wody z głębszych warstw gleby.

Główny założeniem technologii jesiennych było wykonanie dwóch zabiegów fungicydowo – regulujących. Wyróżniamy tu dwie technologie:

  • Pierwsza technologia jest stosowana na rzepaki wysiane w terminie. Pierwszy zabieg wykonano w fazie 4, 5 liścia i miał on charakter mocno regulujący. Zastosowano produkt X-Met 100 SL zawierający metkonazol, który działa silnie regulująco i grzybobójczo oraz Mepik 300 SL zawierający chlorek mepikwatu o działaniu silnie regulującym. Zabieg ten połączono z biostymulatorami i nawozami dolistnymi. Dodatkowo można zastosować również insektycydy i tym samym uzyskać kompleksowy zabieg regulująco-ochronny. W technologiach bardziej skomplikowanych warto sięgnąć również po adiuwanty z grupy kondycjonerów wody, które zbijają odczyn oraz zmiękczają ciecz, a także powodują lepsze mieszanie komponentów w zbiorniku opryskiwacza. Drugi zabieg wykonano w fazie 7, 8 liścia. Zastosowano preparat Porter 250 EC zawierający solodifenokonazol, który jest najlepszą substancją do zwalczania suchej zgnilizny roślin kapustnych, patogenu atakującego rzepak właśnie w tej fazie wzrostu.
  • Druga technologia również dedykowana jest na plantacje szybkorosnące. Pierwszy zabieg wykonywany w terminie jesiennym to połączenie chlorku mepikwatu z tebukonazolem. Tebukonazol również ma dosyć silne działanie regulujące, szczególnie zastosowany w fazie 4, 5 liścia rzepaku. W drugim zabiegu, wprowadzonym w fazie 7, 8 liścia również zastosowano preparat Mepik 300 SL, aby jeszcze lepiej wyregulować pokrój rzepaku i przygotować go do spoczynku zimowego. Podobnie jak w pierwszej technologii, tutaj także użyto preparatu Porter 250 EC, aby zapobiec rozwojowi suchej zgnilizny roślin kapustnych.

Jeszcze kilkanaście lat temu bardzo mało mówiono o jesiennych zabiegach w rzepaku. Założenia co do plonu końcowego były mniej wymagające a presja ze strony szkodników czy chorób grzybowych była o wiele niższa.

Pamiętajcie o dwóch fazach rozwojowych:

  • faza od 4 do 6 liścia – kładziemy duży nacisk na regulację,
  • faza od 7 do 8 liścia – główne uderzenie w suchą zgniliznę roślin kapustnych.

Im lepiej przygotujemy rzepak do zimy tym lepiej przezimuje i rozwinie się w okresie wiosennym.

Wiosenne zabiegi fungicydowo-regulacyjne

Wiosenny zabieg fungicydowo-regulacyjny wykonujemy w fazie strzelania rzepaku w pęd. Ten zabieg ochronny pozwala przytrzymać pęd główny i umożliwić pędom bocznym równoczesne z nim dojrzewanie. Czas wykonania omawianego zabiegu będzie zależał od tego w jaki sposób przezimowała plantacja. Na plantacji, która przezimowała gorzej trzeba ten zabieg wykonać wtedy, gdy pęd główny wzrośnie na wysokość 10 – 15 cm. Na plantacji, która przezimowała dobrze możemy go przeprowadzić, kiedy pęd główny osiągnie wysokość 20 a nawet 25 cm. Dzięki zabiegowi regulacji uzyskujemy głównie równy wzrost rzepaku a w konsekwencji równe dojście do momentu zbioru. Ma on także znaczenie w zapobieganiu wylegania roślin ponieważ skraca pęd główny oraz chroni rośliny przed chorobami grzybowymi typu sucha zgnilizna, które mogą osłabiać strukturę łodygi rzepaku.

Sucha zgnilizna roślin kapustnych atakuje rzepak już od jesieni. Może pojawić się na liściach, przechodzić do łodygi a nawet do łuszczyn. Produkty, które wybieramy do wiosennej ochrony fungicydowej powinny charakteryzować się wysoką skutecznością w zwalczaniu tego patogenu. Pierwsza technologia polecana jest na plantacje, które bardzo dobrze przezimowały. Na prezentowanej w filmie plantacji zastosowano 3 produkty. Dwa o działaniu fungicydowo-regulacyjnym. Produkt Porter 250 EC zawiera difenokonazol. Natomiast X-MET 100 SL zawiera metkonazol. Oba te produkty działają silnie grzybobójczo. Dodatkowo zastosowano również MEPIK 300 SL, zawierający chlorek mepkiwatu, który uzupełnia działanie regulujące i wpływa korzystnie na rozwój systemy korzeniowego. Zabieg fungicydowo-regulacyjny można wzbogacić o biostymulatory, nawozy dolistne i insektycydy, ponieważ wykorzystanie takiej mieszanki jest możliwe do zawarcia w jednym zbiorniku opryskiwacza.

Druga technologia jest bardziej standardowa i zawiera 2 produkty. X-MET 100 SL, który ma bardzo silne działanie regulujące i Porter 250 CE, który jest fungicydem najsilniej działającym na suchą zgniliznę roślin kapustnych. Dwie inne, wiosenne choroby rzepaku, o których należy bezwzględnie pamiętać to zgnilizna twardzikowa oraz czerń krzyżowa. Zabiegi ochronne przed zgnilizną twardzikową wykonujemy w fazie zielonego pąka jeżeli rzepak przypada na tym samym polu co 2, 3 lata lub w fazie opadania płatków kwiatowych, jeśli rzepak siejemy co 4, 5 lat. Dobrym produktem do tego celu jest KIER 450 SC, który zawiera difenokonazol, tebukonazol oraz azostryksobinę. Jeżeli zauważymy objawy zgnilizny twardzikowej na łodygach rzepaku będzie już za późno na zabieg fungicydowy dlatego takie zabiegi należy przeprowadzać prewencyjnie.

Zboża ozime 360 Obora

Posiadamy grunty, które wykorzystujemy pod doświadczalne uprawy rolne. Dzięki tym poletkom testujemy dla Państwa różne rozwiązania i tworzymy na ich temat wirtualne warsztaty polowe. Z pomocą kamery 360? zapraszamy na spacer po plantacji w miejscowości Obora obok Gniezna.

Zboża ozime Wielkopolska

Poletka doświadczalne i kolekcja odmianowa zboża ozimego zlokalizowane są we wsi Obora w województwie wielkopolskim na stanowisku klasy bonitacyjnej IIIb. Siew był lekko opóźniony i odbył się 10 października. Z tego względu zwiększona o 10% została norma obsiewu pszenicy. Jesienią wykonany został zabieg herbicydowy, nie wymagał on poprawki wiosennej. Zastosowano preparat wieloskładnikowy. Do ziemi trafiło 24kg azotu, 60kg fosforu oraz 90kg potasu. Wiosną wykonano nawożenie azotem w ilości 200kg. Wykonane zostały również dwa zabiegi fungicydowe. Ze względu na spadki temperatur zaistniał problem z pierwszym zabiegiem – na szczęście w pełni się on powiódł, co widać po stanie roślin. Dwukrotnie wykonaliśmy skracanie, wydaje się że będzie to wystarczające. Na poletkach doświadczalnych używamy również nawozów dolistnych i biostymulatorów. Planowane są jeszcze zabiegi ochrony fungicydowej na kłos oraz insektycydowe zwalczania skrzypionki i mszyc.

Jesienne zwalczanie chwastów w zbożach

Jednym z ważniejszych zadań w okresie jesiennym jest zwalczanie chwastów. Na szczęście coraz większa ilość rolników wykonuje ten zabieg. Odpowiednio wykonane odchwaszczanie jesienne ułatwia roślinom przygotowanie się do zimowego spoczynku. Dlaczego zwalczanie chwastów jesienią jest takie ważne? Dlatego, że w jego wyniku likwidujemy konkurencję w dostępności do składników pokarmowych, wody, przestrzeni czy światła. Badania jednoznacznie wskazują, że plantacje na których chwasty pozostawiono aż do wiosny mają nawet do 30% mniej źdźbeł kłosonośnych. Dodatkowo pozostawione do wiosny chwasty są biologicznie silniejsze, a tym samym stanowią silniejszą konkurencję dla zbóż. Niemniej ważny jest fakt, że jesienią zdecydowanie łatwiej jest znaleźć odpowiednie okno pogodowe do poprawnego wykonania zabiegu.

Nasze badania i poletka pokazowe mają na celu znalezienie aspektów, którymi powinno się odznaczać bardzo dobre jesienne odchwaszczanie. Należą do nich:

– pełne bezpieczeństwo dla rośliny uprawnej

– zwalczanie jak największej ilości gatunków chwastów

– długie działanie substancji czynnej i ochrona od zachwaszczenia wtórnego

– uniwersalność terminu aplikacji

– atrakcyjna cena.

Coraz częstszym problemem na plantacjach jest występowanie miotły zbożowej, która odporna jest na niektóre substancje czynne. Chwast ten występuje na ponad 90% upraw zbóż w kraju. 

Mając na uwadze powyższe proponujemy kilka rozwiązań.

Pierwszą opcję stosujemy powschowodo, na trzeci lub czwarty liść. Za zwalczanie chwastów dwuliściennych odpowiada tutaj preparat Rassel 100 SC, natomiast za kontrolę jednoliściennych odpowiada Cevino 500 SC. Co ważne, Cevino zwalcza miotłę zbożową na każdym etapie jej rozwoju. Całość dopełnia Saper 500 SC, który zabezpiecza przed wtórnym zachwaszczeniem. Na tle innych opcji, rozwiązanie to zachowuje skuteczność nawet w późniejszych jesiennych zabiegach.

Kolejne rozwiązanie również rekomendujemy do stosowania powschodowego. Produktem bazowym jest tutaj GALMET 25 SG, który zwalcza chwasty dwuliścienne. Za zwalczanie chwastów jednoliściennych odpowiada chlorotoluron. Co istotne – ma on niskie wymagania temperaturowe. Cechą wyróżniającą tę opcję jest bardzo dobra skuteczność w zwalczaniu bodziszka drobnego.

Najważniejsze aspekty nawożenia azotem

Wybierając nawóz na nadchodzący sezon należy skupić się na kilku elementach. Pierwszym z nich jest sam procesu nawożenia. W podejściu klasycznym to faza wzrostu roślin wyznacza nam termin nawożenia azotem. Jednak przy braku wody to prognoza pogody i opady wyznaczają optymalny termin zabiegu. Obecność wody umożliwia rozpuszczenie nawozu i późniejsze pobrania go przez rośliny, co gwarantuje ich poprawny wzrost.

Dobry nawóz powinien charakteryzować się wysoką higroskopijnością, czyli zdolnością do pobierania wilgoci z powietrza. Bardzo istotna jest też wielkość i wyrównanie granul, co wpływa na wygodę rozsiewania i równomierne rozłożenie na powierzchni pola. Równie ważne jest występowanie w nawozie pierwiastków towarzyszących, które pomagają w pobraniu azotu z gleby i wykorzystaniu go w roślinie. Nawozy firmy Yara z linii YaraBela spełniają te wymogi.

Przy planowaniu trzeciej dawki nawozu powinniśmy zwrócić uwagę na fazę rozwojową roślin. Przy ustaleniu wielkości dawki konieczne jest wykonanie bilansu nawożenia lub wykorzystać urządzenie Yara N-tester, które na zasadzie pomiaru chlorofilu określa zapotrzebowanie na azot. Wykorzystując dane z testera i podając kilka podstawowych danych w aplikacji mobilnej możemy szybko uzyskać rekomendację ilości azotu, jaką należy jeszcze podać.

Idealnym nawozem do stosowania w trzeciej dawce jest YaraBela Sulfan. Dzięki odpowiedniemu składowi nawóz ten skutecznie wpływa na parametry jakościowe ziarna. Może on być również stosowany jako pierwsza dawka azotu w pszenicach oraz rzepaku.

Pierwszą dawkę azotu możemy również połączyć z nawożeniem fosforem i potasem w postaci nawozów typu nitrofoska, np. YaraMila. Tego typu nawozy wykorzystujemy kiedy konieczna jest korekta nawożenia lub gdy jesienią nie nawożenie nie było wykonane.

Zachęcamy do stosowania nawozów firmy Yara. Pozwalają one na osiągnięcie wysokich plonów o wysokich parametrach.

Jak dbać o strukturę gleby?

Gleba jest podstawowym warsztatem rolnika. By zajrzeć w jej głąb konieczne jest wykonanie odkrywki. Analizując przykładową odkrywkę pokażemy jakie są zalety tej gleby a jakie wady, z jakimi problemami możemy się borykać w czasie wegetacji? Odkrywki glebowe pozwalają również przyjrzeć się systemom korzeniowym roślin, stopniowi rozbudowy czy też prawidłowości jego budowy. 

Na przykładzie pszenicy widzimy, że 70-80% systemu korzeniowego tego zboża mieści się na głębokości 20-25cm. Pozostała część masy korzeniowej sięga nawet 60-80cm wgłąb gleby. Uzależnione jest to oczywiście od warunków glebowych. Możemy zaobserwować, że mimo niedawnych dość obfitych opadów, gleba przesiąkła jedynie na głębokość 10-15cm. W takich warunkach system korzeniowy ma utrudniony rozwój, co skutkuje mniejszą skutecznością pobierania składników pokarmowych z gleby. 

W przypadku rzepaku zaobserwować możemy palowy system korzeniowy. W glebach o prawidłowej strukturze system korzeniowy rzepaku  może sięgać głębokości 120cm, korzenie boczne zaś nawet do 180cm i więcej.

Gleba, na której jesteśmy to gleba klasy IIIb. Poziom próchniczy sięga tutaj nawet 30-35cm. Jest to gleba żyzna, nadająca się zarówno do uprawy rzepaku jak i pszenicy. Widoczny jest jednak wyraźny problem ze strukturą gleby.

O żyzności gleby świadczy również jej odczyn, który ma wpływ na pobieranie składników pokarmowych i skuteczność nawożenia. Przy glebach kwaśnych (pH poniżej 5) rośliny mają problem z efektywnym pobieraniem składników pokarmowych. W tego typu glebach występuje glin, który uszkadza system korzeniowy roślin. 

W obserwowanej odkrywce gleba ma odczyn lekko kwaśny. W przypadku uprawy rzepaku i pszenicy jest to poziom zdecydowanie daleki od idealnego. Aby poprawić strukturę i pH gleby można wykonać wapnowanie, które poprawia pojemność wodną gleby i rozluźnia ją. Dzięki podniesieniu pH gleby, wapnowanie sprzyja także rozwojowi życia w niej co zdecydowanie pozytywnie wpływa na procesy mineralizacji i jej żyzność.

Aby wspomóc przywrócenie życia biologicznego gleby warto zastosować nawóz MicroCalc. Jest to unikalne połączenie wapna, kwasów humusowych i bakterii z grupy Bacillus.

Żyto hybrydowe. Poznaj jego odmiany!

Przedstawiamy dwie odmiany ozime żyta mieszańcowego z oferty Chemirolu. Są to odmiany z dwóch wiodących na rynku polskim hodowli – KWS i Saaten Union.

Odmiana KWS FLORANO F1 została zarejestrowana w Polsce w 2016 roku. Cieszy się ona dużą popularnością na rynku. Jest to odmiana charakteryzująca się znakomitą zdrowotnością – jest to najlepsza odmiana pod tym względem w ofercie KWS. Dzięki uodpornieniu genetycznemu jest najbardziej odporną na sporysz odmianą żyta mieszańcowego. FLORANO F1 jest odmianą łatwą w uprawie, średnio wysoką, niewylegającą. Posiada bardzo dobre parametry ziarna i może być uprawiana zarówno na cele paszowe, jak i konsumpcyjne. 

Odmiana SU COSSANI F1 została zarejestrowana w Niemczech w 2014 roku, szybko zdobywając dużą popularność. Odmiana ta cechuje się bardzo wysokim plonowaniem. Jest to odmiana typu turbo, czyli o dłuższym okresie nalewania ziarna. Dzięki temu ziarno jest grube a plon uzyskiwany z jednostki – wysoki. Ziarno ma bardzo dobre parametry zarówno jeżeli chodzi o paszę jak i wypiekowość. Dzięki domieszce żyta liniowego w ilości 10% uzyskano zmniejszenie porażenia sporyszem.

Mimo podobieństw obie odmiany różnią się między sobą m.in. wysokością, wielkością kłosa i jego zaziarnieniem, czy obecnością żyta liniowego. Mimo to dają podobne, wysokie plony.

Powyższe odmiany doskonale się uzupełniają. Każdy rolnik znajdzie w ofercie Chemirolu odmianę, którą będzie mógł zasiać na swoim polu.